Trzeci Kontakt
Sobota, 8 Lutego 1975
3:03
Semjase:
1. Czy skończyłeś już swoją książkę?
2. To doniosła praca.
3. Nawet jeśli jest napisana nieco szorstko, ma w sobie właściwy ton, który zostanie zrozumiany.
4. Nie mogłeś jej po prostu napisać w żaden inny sposób.
Billy: Też tak uważam, ale martwię się, że zostanie odrzucona.
Semjase:
5. Twoje obawy są bezpodstawne, gdyż ludzie ockną się, zwrócą uwagę i twoja praca zostanie wydrukowana.
Billy: Mam nadzieję. Byłbym tym zachwycony. W chwili obecnej coś jeszcze interesuje mnie poza moją książką.
Semjase:
6. Więc pytaj.
Billy: Od czasu naszego ostatniego spotkania dużo i intensywnie zajmowałem się tak zwaną literaturą UFO. Odkryłem, że wy, gwiezdni ludzie, jeśli mogę was tak zwać, jesteście opisywani jako ponadnaturalni, niebiańsko piękni, jako strażnicy rodzaju ludzkiego, niemal jako wszechwiedzący i nauczyciele; twierdzi się więc, ze żyjecie w zasadzie w duchowej, oraz odnoszącej się do świadomości perfekcji. Moje rozumowanie i wrażenie mówią mi coś zupełnie innego w tym względzie, nie mogę więc zrobić nic innego jak założyć, że wszystkie te rzeczy są kłamstwami. Kłamstwami, które prawdopodobnie wywodzą się z chorych umysłów, albo pochodzą z umysłów które nie są wolne i które biorą fantazję za rzeczywistość, gdyż inicjatorzy takich myśli nie umieją poradzić sobie z aktualną rzeczywistością i uciekają zatem w fantastyczny, wyobrażony świat. Prawda wydaje się im zbyt ciężka i uciekają się do fantazji szukając w nich wsparcia. Jako, że ludzie ci nie chcą nigdy ponosić odpowiedzialności cokolwiek – prawdopodobnie dlatego, że są zbyt głupi i tchórzliwi – zamieniają ją po prostu na coś, o czym mówi się, że istnieje ponad nimi i ma prowadzić ich los. To coś nazywają Bogiem albo religią. Po prostu bufor i taran o które mogą walić wszystkim. Fantastyczny obrazek na który mogą przelać całą swoją odpowiedzialność.
Semjase:
7. Jesteś pochłonięty bardzo głębokimi myślami i są one zgodne z absolutną prawdą.
8. Jest naprawdę tak jak mówisz.
9. Ziemski człowiek nie jest zdolny do niesienia własnej odpowiedzialności i rozpoznawania, pomimo że musi.
10. Więc zamienia wszystko na coś, co swojej fantazji umieszcza ponad sobą, coś co po prostu zwie religią albo Bogiem, który uwolni go od odpowiedzialności.
11. Gdy oszuści nazywają i opisują nas we wspomniany przez ciebie sposób, jest to nic więcej jak niechlubne kłamstwo wywodzące się z umysłów ludzi o ubogiej świadomości, którzy wyobrażają sobie lepsze życie w swych fantazjach; i ponieważ nie potrafią osiągnąć go sami – przynajmniej nie w tym życiu – po prostu przypisują je nam i obracają nas w coś doskonałego.
12. Ale my także, wciąż jesteśmy bardzo dalecy od takiego stanu i musimy kontynuować swój rozwój nieustannie.
13. Nie jesteśmy tak zwanymi nadludźmi czy ponadludzkimi istotami jak ludzie na ziemi lubią nas nazywać z własnego braku wiedzy i w swej własnej wyobraźni.
14. Nie jesteśmy także nauczycielami, misjonarzami, czy przecierającymi szlak.
15. Jesteśmy jedynie oddani zadaniu zachowywania ewoluującego i już istniejącego ludzkiego życia w kosmosie.
16. Oznacza to, że usiłujemy zachować porządek i monitorujemy niektóre życia.
17. Generujemy kontakty tu i tam z mieszkańcami różnych światów, jeśli nasze dyrektywy nam na to pozwalają, wybieramy niektórych z nich i dostarczamy im wyjaśnień, ale jedynie wtedy gdy rasa rozwija się w kierunku wyższego poziomu i powoli zaczyna myśleć.
18. Wtedy powoli oswajamy ich z myślą, że nie są jedynymi myślącymi istotami we wszechświecie.
19. Czasami także asystujemy telepatycznie przekazując pewne rozpoznania w celu odkrycia technicznych wynalazków potrzebnych w obecnym czasie.
Billy: Dlaczego wy ludzie nie pojawiacie się grupowo i nie pokażecie się publicznie. I dlaczego nie kontaktujecie się z różnymi rządami.
Semjase:
20. Bez wyjątków wszystkie rządy na ziemi składają się z ludzi chciwych władzy i zysku.
21. Pod zasłoną dymną pokoju i przyjaźni chcieli by jedynie przejąć nasze statki promienne by styranizować nimi Ziemię.
22. Dodatkowo próbowaliby podbić kosmos, gdyż nie znają granic.
23. Nie są nawet w stanie, choćby raz, stworzyć pokoju i przyjaźni pomiędzy krajami Ziemi, a co dopiero pomiędzy ludźmi w swym własnym kraju.
24. Jakże więc by mogli posługiwać się takimi potężnymi urządzeniami jak nasze statki promienne i licznym technicznym wyposażeniem na pokładzie.
25. Nie interesuje nas pojawienie się publicznie przed szerokimi masami.
26. Ich świadomość jest wciąż niewystarczająca, mała i ograniczona religijnym zniewoleniem.
27. W swym ograniczonym rozumowaniu ziemscy ludzie czcili by nas jako bogów, tak jak czynili to w dawnych czasach, z drugiej strony wielu ludzi pośród nich – przestępczych i żądniych władzy – weszło by w posiadanie naszych statków promiennych.
28. Ale także nie zapomnijmy o wszystkich tych – a są to niezliczone miliony – którzy padliby ofiarą kompletnej histerii i upośledzenia ich świadomości.
29. Z tych powodów, na chwilę obecną, najlepszym jest pielęgnowanie kontaktów jedynie z kilkoma wybranymi ziemskimi ludźmi, by poprzez nich przekazywać wiedzę o naszym istnieniu i zadaniach i przygotowywać ich na rzeczy które nadejdą.
30. Nie jesteśmy ani strażnikami ani nadzorcami ziemskiego rodzaju ludzkiego, czujemy się wobec nich zobowiązani jedynie z tego powodu, że nasi starożytni przodkowie byli ich przodkami zanim uciekli z Ziemi, z powodu wzbudzonych przez siebie katastrof, spowodowanych przez kilku żądnych władzy ludzi, nim uciekli do Plejad – dokładnie jak wywnioskowałeś i oszacowałeś w ciągu ostatnich kilku dekad zgodnie ze swoją wiedzą.
31. Jedynie kilka wydarzeń przebiegło w jakiś sposób inaczej od tego co się domyśliłeś.
32. W zasadzie dowiedziałeś się sedna i większości z tej historii i jesteś pierwszym człowiekiem, który znalazł odpowiadającą jej prawdę.
Billy: Moje obliczenia są zatem poprawne.
Semjase:
33. Oczywiście, ale dam ci kiedyś o tym bardziej wyczerpujące informację.
Billy: A także o Jmmanuelu?
Semjase:
34. Oczywiście. Powinieneś otrzymać wyjaśnienia na temat Atlantydy i Mu, ale o Jmmanuelu już jesteś poinformowany.
35. Wiesz o tekście Judasza Ischariothy (Iskarioty), który jest zgodny z prawdą.
36. Więc nie muszę o tym nic więcej wyjaśniać.
Billy: Ale coś interesuje mnie, Semjase. Pisze się często, że ludzie z gwiazd żyją długo, nawet miliony lat. Czy to prawda?
Semjase:
37. Czy wierzysz tym stwierdzeniom?
Billy: Nie, gdyż brzmią zbyt nieprawdopodobnie. Mogę jedynie wierzyć temu w tym sensie, że istota ludzka, która żyje około 70 miliardów lat, nie jest po prostu dłużej ludzką istotą, ale jakimś rodzajem duchowego ucieleśnienia.
Semjase:
38. W tym także masz rację.
39. Istota ludzka może mieć setki, a nawet tysiące lat, gdy osiągnie pewien duchowy i odnoszący się do świadomości stan względnej doskonałości i odpowiadający temu wysoki i zdrowy sposób życia.
40. Ale po takim stanie trwającym około 40 - 60 mln lat, dusza nie potrzebuje dłużej czysto fizycznego ciała i staje się na wpół duchowym ciałem.
41. I żyje wtedy jedynie w na pół materialnej formie przez następne 60 - 80 miliardów lat i w tak wzniosłych sferach, że nie możemy już dłużej się z nią komunikować z czysto materialnego ludzkiego poziomu, o ile nie istnieje bardzo wysoki, świadomościowy oraz duchowy poziom ewolucji.
42. Po 60 – 80 miliardach lat pół duchowa - względnie pół materialna - forma zmienia się w pierwszą czystą formę duchową i wkracza na poziom Arachat Atherasty.
Billy: Rozumiem. Mogę jeszcze zadać ci pytanie, albo dwa?
Semjase:
43. Po prostu pytaj.
Billy: Z pewnością jesteś świadoma, że nasze drogie panie na Ziemi trzymają swój wiek w tajemnicy, malują swoje usta, twarz i paznokcie pudrami i kolorami. Jaka jest twoja o tym opinia?
Semjase:
44. Oczywiście
45. Swymi działaniami oszukują same siebie.
46. Z mojego punktu widzenia uważam make-up za odrażający, tak jak i wszystkie inne formy malowania ciała i paznokci palców rąk i nóg.
Billy: Ja także tak uważam. Jednak jak to jest z wami ludzie. Czy wy też żyjecie w takim złudzeniu?
Semjase:
47. Z pewnością nie.
Billy: Dobrze więc, czy mogę zapytać cię ile właściwie masz lat.
Semjase:
48. Oczywiście. A ile przypuszczasz że mam?
Billy: Nie mam doświadczenia w odgadywaniu ludzi twojego pokroju, ale zgodnie z moimi miarami powinnaś mieć około 32 - 33 lat.
Semjase:
49. Znasz się na rzeczy, gdyż to mógłby być naprawdę mój wiek według ziemskich standardów, sądząc z mojego wyglądu.
50. Czego jednak nie wiesz to, że nasza średnia przewidywana długość życia jest bardzo wysoka i wynosi do kilku setek lat – to jest około 1000 lat.
51. Sądząc z tego jestem wciąż bardzo młoda w wieku 330 lat które odpowiadają około 33 latom według twoich standardów.
Billy: Co masz na myśli mówiąc według „moich standardów”? Gdybyś powiedziała mi swój średni wiek wcześniej, mógłbym ocenić cię inaczej. Skąd miałem to wiedzieć kiedy nie mogę wiedzieć wszystkiego?
Semjase:
52. Nieważne. To była naprawdę moja pomyłka.
53. Aczkolwiek teraz znowu muszę iść, więc żegnaj.