Ludzie od 20 lat zajmujący się sprawą Meiera, rezygnują, odstręczeni jego prorosyjskimi sympatiami. W mojej opinii punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i mi ten punkt nie wydaje się kosmiczny, tylko jakoś tak śmierdząco - niemiecki, przedkładający interesy nad zasady uniwersalne i pewnie będzie zmieniał się w zależności od ich zrozumienia spraw. Nie ma mowy w materiałach o tym, jakie korzyści przyniesie światu upadek skorumpowanej Rosji i jak przyczyni się to do rozwoju wschodu Europy - krajów takich jak Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Czeczenia, Armenia itd. a jest szkalowanie Żeleńskiego jako marionetki zachodu. W Polsce, z jej romantyczno - wolnościowymi tradycjami i historią walki o niepodległość takie poglądy są trudne do obronienia, a w gruncie rzeczy są śmieszne w swej ignorancji.
   
  Era Integracji
  Z sieci
 

Rozmowa Billy'ego Meiera z Semjase (i Ptaahem) oraz  cel działania Plejadan na ziemi wg Meiera.

Na niniejszy tekst prawa wydawnicze ma Wendelle Stevens. Przedruk za pozwoleniem. Przedruk z książki "Przesłanie z Plejad". Uzyskany z UFO PHOTO ARCHIVES Tuscon, Arizona. 


Meier - Tak, dobrze, tak myślałem. A co z tymi twierdzeniami, że ludzie otrzymali przesłanie od aniołów albo od Boga itd. ku inspiracji?

Ptaah 

207/ W kilku przypadkach taka inspiracja jest prawdą, ale nigdy nie zawiera informacji religijnej.

208/ Religie istnieją wyłącznie na twojej własnej Ziemi. Nie istnieją w żadnym innym miejscu we Wszechświecie.

211/ Niektórzy ludzie podróżujący w przestrzeni przenieśli ziemskie religie na inne planety, ale tylko w celu ich studiowania.

Meier - To są mocne słowa. Mówi się nam na Ziemi, szczególnie chrześcijanie, że Jezus Chrystus jest obecnym mistrzem i władcą wszystkich światów we Wszechświecie. Jest spostrzegany jako inkarnacja Boga i widziany na równi ze Stworzycielem Samym w Sobie. Co na to powiesz?

Ptaah 

214/ Znamy te iluzje waszego świata, jeśli mielibyśmy je rozważać jako prawdziwe - co jest niemożliwe - to wtedy z całym prawdopodobieństwem nie ludzkie istoty na Ziemi byłyby rasami, którym przeznaczono by zadanie poznania religii.

216/ I tak od wielu tysiącleci i dla wielu światów we Wszechświecie, człowiek z Ziemi reprezentuje istotę najbardziej rozwiniętą pod względem materialistycznym, niedorozwiniętą w duchowej ewolucji o tysiące lat.

217/ Jest znanym faktem w moim świecie, że ziemskie istoty ludzkie dokonują rzeczywistego duchowego wzrostu i rozwoju tylko w granicach pospolitego materializmu. To byłby naprawdę paradoks najwyższej rangi, jeśliby z tych istot byli wybrani do (niesienia) uniwersalnego przeznaczenia (a te istoty nie mogą nawet opuścić swojej planety czy systemu).

218/ Ale pomimo tego ziemski człowiek wzniósł swoją niezmierzoną arogancję przypuszczeń w czasie delektowania się swoją materialistyczną manią, w czym nikt mu nie dorówna.

219/ To właśnie jest prawdziwe niebezpieczeństwo, że jak tylko ziemski człowiek stanie się mistrzem pilotażu przestrzeni i podróży do nieznanych światów, i podporządkuje je sobie siłą, bronią, kłamstwami i oszustwami - a także włączy w swoje działania szalone rozprzestrzenianie swojej religii na pokonanych - to wszechświatowa harmonia istnienia będzie zniszczona.

221/ To oznacza, że dotąd gwarantowany pokój będzie zniszczony przez wasze religie i zwyrodniały do morderczych wojen i wielkiego zniszczenia.

222/ Zapobiegnięcie takiemu zdarzeniu jest wielką i trudną misją dla duchowo rozwiniętych podróżujących w przestrzeni form życia.





Semjase 

239/ Ziemski człowiek nadal nie wie wielu rzeczy.

240/ Ale teraz musimy przerwać naszą rozmowę, ponieważ mój ojciec ukończył swoje przygotowania do wielkiego skoku.

244/ I jak już o tym mówiłam wcześniej, teraz chcę cię o coś zapytać: za parę minut wskoczymy na 7 minut do "wieczności" - jak ją nazywacie.

245/ Odczucia i uczucia są tu zupełnie innego rodzaju niż w normalnym istnieniu w świecie materialnym.

246/ Z tego powodu jest dla nas niemożliwym odebrać twoje myśli i uczucia z należytą uważnością.

247/ W konsekwencji tego ani ja, ani mój ojciec, ani nikt z nas nie może później powtórzyć Ci twoich myśli i uczuć tak, byś je mógł zanotować.

248/ Jeśli pomimo tego życzysz sobie to zrobić, istnieje ze strony technicznej taka możliwość.

Meier - Oczywiście, jestem zainteresowany zapamiętaniem moich uczuć, ale czyż nie jestem w stanie zrobić tego samodzielnie?

Semjase 

249/ Ależ oczywiście...

250/ Ale wiesz, że twoja własna zdolność do pamiętania nie jest wystarczająco wysoka, nie jest rozwinięta tak wysoko, abyś mógł przytoczyć słowo w słowo z pamięci.

251/ To już jest nasza sprawa, do której potrzebujemy wyposażenia technicznego do powtarzania prawdziwych słów.

Meier - Rozumiem. Wobec tego co proponujesz? Naturalnie jestem zainteresowany w zapisaniu wszystkiego ze szczegółami.

Semjase 

252/ To nie jest trudne.

253/ Te skrytki, które możesz zobaczyć obok ekranów, są wyposażone we wszystko, co potrzebne do przechowania myśli i uczuć.

254/ Otrzymane impulsy myślowe są przechowywane w specjalnym komputerze i można później - jeśli zaistnieje potrzeba - odtworzyć każde ich słowo.

255/ Ten hełm, który tu widzisz, pasujący i odpowiadający (twoim) rozmiarom, jest zaopatrzony w bardzo dobre sondy i jest także pokryty specjalną, doskonale oczkowaną siatką sond, które zbierają każdy rodzaj energii i przekształcającą ją w impulsy, które są wówczas wysyłane do komputera, gdzie są umieszczane i przechowywane.

256/ Energia myśli i uczuć jest mierzona w bardzo wysokich wartościach i może być przejęta tylko za pomocą tych instrumentów.

257/ Energie myśli i uczuć istnieją tylko w polach o bardzo wysokiej częstotliwości, albo hiper - częstotliwości.

258/ Teraz, aby zarejestrować twoje myśli i uczucia, jest konieczne, abyś zasiadł na krześle i umieścił głowę pod nakryciem hełmu, który automatycznie przystosuje się do niej.

Meier - Czy to wszystko, co muszę zrobić?

Semjase 

259/ Nie, to nie wszystko.

260/ Ale teraz usadów się w kabinie.

261/ Wielka podróż rozpoczyna się za 23 sekundy.

Meier - Do usług, Panno Generał.

(Tak jak wyjaśniła mi Semjase, szybko usiadłem we wnętrzu jednej z trzech kabin, w niezwykle komfortowym krześle. Jak tylko usadowiłem się, specjalny hełm poruszył się nad moją głową i cicho opadł na dół. Był na tyle duży, aby ściśle objąć dookoła całą moją głowę, pozostawiając jedynie odkrytą twarz, tak że mogłem widzieć i patrzeć na wszystko. Hełm nie dotykał mojej głowy; jedynie przylegał wokół niej zachowując odległość około 1,5 cm do czaszki, tak że zauważam, że mieści się palec wskazujący pomiędzy hełmem a głową. Teraz jestem napięty i oczekujący na to, co się wydarzy. Ptaah i Semjase manipulują aparaturą i teraz znowu widzę, jak zmieniają się niebo i gwiazdy. W ułamku sekundy stają się niczym więcej niż białawą mleczną masą, błyszczącą masą, jak to już kiedyś widziałem w innym hiper-skoku. Ale teraz, jak zwykle nieoczekiwanie - nagle, to mleczno białe błyszczenie znika i następuje ciemność. A teraz co, co to takiego? Nagle wszystko jest połączone złotym kolorem, a teraz wszystko jest jak srebrne. Ale - och, to połyskliwe światło, to promieniujący, błyszczący splendor! Wszystko jest zalane połyskliwym światłem - tylko połyskujące światło. Jest silniejsze niż wszystkie słońca Wszechświata... Och, to błyszczące światło i ono nie rani oczu! Och, to musi być wieczność, błyszczące światło wieczności... ale nie ma nic poza wiecznością; o ludzie, jak cudownie! Cudownie? Ludzie, to jest samo w sobie cudowne. Wieczność i cudowność są jednym i tym samym. Tylko dlaczego ja je rozdzielam? Dlaczego umieszczam wieczność we wzajemnych stosunkach z czasem? Czas nie istnieje i wieczność jest cudowna. Ludzie, co to takiego? Ta cisza, ten spokój - - co to jest? Jak mogłem to osiągnąć? Miłość, ta głęboka, wszystko obejmująca miłość. Nie ma tu nic poza MIŁOŚCIĄ: wspaniałą, cudowną. O tak, jestem, ale mnie nie ma. Wszystko jest takie głębokie i wypełnione miłością. Oczywiście, jestem wiecznością i jestem wewnątrz wieczności. Jak mógłbym kiedykolwiek to zapomnieć? O tak, jestem istotą ludzką, jak mogę... dlaczego o tym zapominam? Jestem tylko gościem w wieczności - i te miłosne głosy wołające mnie, skąd dochodzą? Nie widzę nic, tylko błyszczące światło, przyjemne. Kto mnie wzywa? Nic nie widzę; ludzie, już nie jestem kimś. Nie widzę się. Jestem wiecznością w wieczności. Och, jak to, moje oczy nie widzą, a jednak widzę wszystko. I moje uszy nie słyszą, a słyszę wszystko. Tak, miłość, jak jest potężną, ogromną, nieskończoną i wspaniałą. Wszystko jest miłością i wspaniałością; dlaczego istota ludzka tego nie pojmuje? ... Wołanie dochodzi ze światła. Czy to wołanie wieczności? Och, jakże trudno ... nie myśleć, że jestem tylko gościem w wieczności, że jestem tylko istotą ludzką. Jakże bolesne jest to bycie człowiekiem. Już więcej nie chcę nim być. Chcę pozostać tutaj jako wieczność wewnątrz wieczności... ta głębia. Tak, chcę tu zostać. Nigdy więcej nie chcę wracać. Oto jest istnienie, prawdziwe istnienie... Jak mogę czuć dziwną potrzebę powrotu do świata materialnego? Należę tutaj
........................................................

Ból, dlaczego mną potrząsasz? O co chodzi?

Semjase 

262/ Czy nadal nie rozumiesz?

Meier - ... O tak, oczywiście! Żałosne - bardzo żałosne - dlaczego sprowadziłaś mnie tu z powrotem?

Semjase 

263/ Uśmiejesz się, ale wszyscy byliśmy wewnątrz wieczności (poza czasem) i wszyscy mieliśmy ochotę, chcieliśmy tam zostać.

264/ Ale nie jesteśmy gotowi, by zostać, ponieważ musimy podążać drogą ewolucji krok po kroku - jak i ty to musisz uczynić, drogi przyjacielu.

265/ Dobrze wiem, jak pełne bólu jest twoje serce i my wszyscy doświadczyliśmy tego samego.

266/ Ale musimy dostosować się do tego i wiedzieć, że pod żadnym warunkiem i w żadnych okolicznościach nie będziemy zdolni, i nie będziemy w stanie pozostać tam, dopóki nie osiągniemy tego poziomu świadomości.

267/ Żałuję bardzo mocno, ze czujesz się wytrącony z równowagi, jak to widzę na twojej twarzy.

268/ Ale przejdziesz przez to, ponieważ możesz pomyśleć o tym w sposób realistyczny.

269/ Z tego też powodu podjęliśmy się odpowiedzialności za tę wyprawę...


(Środa, 30 października 1991 r. 04:35:12)

Tłumaczenie: Urszula Nonckiewicz





CEL DZIAŁANIA PLEJADAN NA ZIEMI WG B. MEIERA

Odpowiedź Billego Meiera na pytanie o pochodzenie i cel działania Plejadan na Ziemi

SKĄD PRZYBYWAJĄ INTELIGENCJE POZAZIEMSKIE, Z KTÓRYMI UTRZYMUJESZ SWE KONTAKTY I DLACZEGO ONE SĄ W SZCZEGÓLNOŚCI TYMI, KTÓRE ODWIEDZAJĄ NAS NA ZIEMI?

Kosmici, z którymi ja utrzymuję kontakt, pochodzą z konstelacji Plejady/Plejary. Jednakże ta konstelacja nie jest tymi samymi Plejadami, które obserwujemy z Ziemi w naszej własnej konfiguracji czasu i przestrzeni. Konstelacja, którą dostrzegamy, znajduje się w przybliżeniu 420 lat świetlnych od Ziemi i ma tylko około 62 miliony lat. Ponadto, jej gorące, niebieskie słońca są całkowicie niezdolne podtrzymać jakieś formy życia, ani czysto duchowego, ani w formie materialnej. Plejady/Plejary, skąd ci kosmici pochodzą, istnieją w odmiennej konfiguracji czasu i przestrzeni, która jest przesunięta od naszej własnej o ułamek sekundy i może zostać tylko przeniknięta przez sztucznie utworzoną "bramę wymiaru" w pobliżu tych Plejad, które są widoczne z Ziemi. Odległość od bramy do Plejar, jak kosmici nazywają swój rodzimy system, wynosi w przybliżeniu dalsze  80 lat świetlnych. Nazwa Plejary jest dla nich tym samym, co słowo Plejady dla nas. Niewiele ponad 50 000 lat temu, gdy kosmici odkryli i zaczęli zamieszkiwać obszar gwiezdny Plejarów i jego planety, nazwali je po Plejarach, co jest tym samym w ich własnym języku, co Plejady. Zdecydowali się tak postąpić, ponieważ ich własne Plejary są w regionie, tylko ponad (poza) Plejadami, z którymi jesteśmy obeznani na Ziemi.

Plejadanie/Plejaranie odwiedzają nas na Ziemi, ponieważ są bezpośrednio połączeni z konkretną ziemską grupą, która pierwotnie przybyła na Ziemię z systemów Wega-Lira - które również są przesunięte do innej konfiguracji czasu i przestrzeni w stosunku do konstelacji Wega-Lira, które możemy zidentyfikować. Ci pierwotnie zamieszkujący Ziemię Weganie - Liranie wywołali dużo zamieszania wśród ziemskiej populacji w tamtych dawnych dniach i z ich powodu ludzie na Ziemi zatracili nauki duchowe i życie w zgodzie z Kreacją. Inne czynniki weszły do gry w tym procesie, ale nie można ich przypisać Weganom - Liranom; są one natomiast rezultatem (działań) innych kosmitów, którzy genetycznie zamanipulowali istotami ludzkimi. Ci ludzie przybyli później na Ziemię i skrzyżowali się z innymi mieszkańcami Ziemi do tego stopnia, że ostatecznie cała ziemska ludzka populacja została dotknięta przez ten powtórzony proces dziedziczności. Aby naprawić tę szkodę i złe kierowanie, Plejadanie/Plejaranie czuli się zobowiązani, by przekazać raz jeszcze wymagane nauczania i podstawową informację dla ziemskich ludzi, w próbie naprawienia szkody poczynionej przez ich bezpośrednich antenatów i szkody wygenerowanej przez inne inteligencje.


Źródło: http://www.billymeier.com/Questions.html



(tłum. P. Zieliński)  
 
  Łącznie stronę odwiedziło już 180944 odwiedzających  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja