Afganistan – Człowiek – Pokój – Sytuacja Światowa
Z 38 Biuletynu FIGU – Styczeń 2002
Gdy przyjrzeć się wydarzeniom w Afganistanie oraz wokół niego, wraz z Talibami, Amerykanami, Islamem, trzeba zadać pytanie, czy okropne bombardowania i inne krwawe wydarzenia – oraz prowokowane ucieczki mas cierpiących głód – są poprawnie rozumiane. Te tzw. amerykańskie działania odwetowe przeciwko Afganistanowi są faktycznie zwykłą kampanią zemsty i aktem kontra-terrorystycznym, przez który ciężkie szkody ponosi głównie niewinna populacja, lecz nie terroryści przeciwko którym przypuszczalnie ta kampania jest prowadzona. Naprawdę pojawia się pytanie, czy ta wojna (którą faktycznie jest) nie jest dawno planowaną kampanią przeciwko wierze Islamu, oraz środkiem do celu, którym jest zabezpieczenie dostępu do dużych surowców takich jak ropa, minerały, gaz i inne zasoby Azji Centralnej. Niezrozumiałym jest to, jak wiele rządów i ludzi aprobuje i popiera ten „teatr wojenny”, oraz machinacje mające w pogardzie ludzi i ich godność. Mimo wszystko, należy ostatecznie zrozumieć i rozpoznać to, że wojna, akty terroru, kontra-terroru i odwetu z jakiegokolwiek powodu, tj. nienawiść i zemsta, nie są grą. Jeżeli człowiek ciągle zdolny jest do myślenia, powinien się nad tym zastanowić i zgodnie z rozsądkiem i zrozumieniem podjąć decyzję przeciwstawienia się wszelkiemu złu. Nie ma sensu by odnosić się do tej wojny jako „wojny światów” i „wojny przeciwko terrorowi”; lecz czym jest ta wojna i kontra-terror, podczas której ziemia Afganistanu i jego populacja musi cierpieć i zaciskać zęby, gdy szerzy się anonimowa niedola i niewyrażalny trud, niepokój i strach, a ładunki wybuchowe, rakiety i bomby powodują tysiące i tysiące śmierci? Gdy rozsądnie rozważyć „Chaos tego czasu” i „Strach na tym świecie”, wtedy można rozpoznać, że wydarzenia w historii terroryzmu, anty-terroryzmu i wojen, itp. są nieuchronnie powodowane przez egoizm narodowy różnych państw i odpowiedzialnych za nie liderów. Z jednej strony, wszelkiego rodzaju długotrwałe przekonania, upór i ograniczenia umysłowe – oraz nierozsądne postawy i żądza nienawiści, rasizmu, pragnienie władzy i terytoriów ze strony ludzi odpowiedzialnych – grają tak samo ważną rolę jak dogmatyczne, religijne przekonania wiary i różnych innych wiar, itd. Ale także rozwój szerzącego się materializmu na całym świecie i arogancja i przekonanie o własnej wyższości, na sposób władcy absolutnego, przyczynia się do tego ponad wszystko. Osoby odpowiedzialne mające możliwość decydowania o wojnie i pokoju, czynią to zwykle za zgodą społeczną, z chłodnym i strategicznym rozmysłem, we własnym interesie, wprowadzając w błąd lub uciskając ludzi, przez co wykorzystuje się każdą okazję do zdobycia osobistych korzyści i bezpieczeństwa. Lecz jest to jedynie środek do osobistych korzyści tych odpowiedzialnych, z pogardą odrzucający dobro ludzi i ludów. Faktycznie jedynie przez samolubstwo, nienawiść, pragnienie zemsty i odwetu, oraz polityczny i religijny dogmatyzm i narastający, krzykliwy, degenerujący materializm, wydarzają się wszystkie okropieństwa, wojny, terroryzm i mordy, co z kolei rujnuje i niszczy świat. Każda rozsądna osoba musi siebie zapytać, gdzie znajdują się związki przyczynowe niepohamowanej przemocy, która staje się coraz bardziej ekstremalna i szalejąca i dlaczego nie podjąć wysiłków w kierunku prawdziwej miłości i wolności, pokoju i harmonii. Przemoc rządzi – i to już od długiego czasu – na całym świecie. Należy pomyśleć o szaleństwie dwóch wojen światowych, o Wietnamie i Hiroszimie/Nagasaki, o pierwszej wojnie w Afganistanie i o wojnie w zatoce, i o wszelkich innych światowych wojnach i politycznych i religijnych masakrach. Nie da się zaprzeczyć, że w wielu przypadkach, wszystkie te wydarzenia mają wspólny korzeń, który leży w cichym szaleństwie neoliberalnych ideologii. Determinujący zachodni i państwowo-przemysłowy kapitalizm kryje w swym środku bezlitosną zachłanność na zyski, która tłumi i dławi wszystko co przedstawia aspekty eko-polityczne, społeczne, ludzkie, pokojowe, miłujące wolność i harmonijne. Dzisiaj ludzkość stoi na progu, gdzie jasny umysł i zdrowy rozsądek są szczególnie potrzebne i konieczne. Powstaje także pytanie dotyczące terroryzmu, który absolutnie nie może być tolerowany w żaden sposób i w rzeczy samej nie ma różnicy czy terror stosują zorganizowane grupy czy jest to akt odwetu stosowany przez państwa. Zatem człowiek musi pomyśleć o wartościach etycznych i moralnych i zadecydować jak chce żyć i kształtować swą przyszłość. Religia straciła w dużym stopniu swą władzę, gdyż rzeczywistość dzisiejszych wydarzeń na świecie odsłania obraz totalnie różny od tego w co kościół, przez swoje słodkie mowy, chciałby żebyśmy wierzyli odnośnie miłości, pokoju i wolności. Faktem jest, że wiara nie może być środkiem do uzdrowienia czegokolwiek, czy wszystkiego na tym świecie i przyniesienia miłości, pokoju i wolności, gdy ludzie, którzy wierzą żarliwie w religię stają się szaleńczo uzależnieni od niszczenia, wzywają do „świętych” wojen, czy w nienawistnych, mściwych i odwetowych działaniach zaczynają wojny i zabijają duże liczby niewinnych ludzi, niszcząc ich ziemie i własność. Miłość, pokój i wolność nie są takim wartościami w istotach ludzkich, które można by stosować do zabijania i mordowania się nawzajem, czy do podążania za fałszywym oświadczeniem: „Jeśli nie chcesz być moim bratem rozwalę ci głowę”. A wszystko to może wydarzyć się tylko dlatego, że jedna, pojedyncza szalona osoba – człowiek bez rozsądku, umysłu i odpowiedzialności – łaknie zaspokojenia władzy, bądź działa za pomocą mylnych politycznych, czy błędnych religijnych myśli, uczuć i pragnień itp. Czy naprawdę wciąż żyjemy w przeszłości, gdzie nieludzkość, mord i powodowanie śmierci było zajęciem wszystkich, którzy mogli bez skrupułów sprawować swą władzę i uciec od kary za brutalne morderstwa – czy żyjemy na początku 21 wieku, gdzie człowiek powinien był przerosnąć dawne czasy i ich masakry i powinien dążyć do prawdziwej miłości i wolności, do prawdziwego i efektywnego pokoju? Faktycznie człowiek dzisiejszy, w obecnej sytuacji światowej, powinien i musi odnaleźć każdy powód do wzniesienie się ponad siebie, po to by rozmyślnie i pracowicie dążyć do nowego zrozumienia, nowego poglądu na świat i braku uprzedzeń, co uniemożliwi mu działanie sprzeczne z jego godnością, w uczuciach odwetu i rasizmu, uczuciach religijnych i nienawiści do obcych i sąsiadów, gdy trzyma w jednej ręce karabin maszynowy, a w drugiej krzyż Chrystusowy, gwiazdę Dawida, Koran, ośmioraką ścieżkę, czy jakikolwiek inny atrybut religijny, który rzekomo ma dokumentować nieomylność.
Billy